O MNIE

DJ K7T8

Po raz pierwszy o mikowaniu muzyki, o istnieniu długich wersji utworów do mikowania, remiksach usłyszałem w radiu na początku lat dziewięćdziesiątych. Były to czasy, w których w Polsce królował rock, muzyka do tańca kojarzona była głównie z disco polo i była generalnie traktowana jako coś gorszego. Muzyka dance, house, klubowa w zasadzie nie istniała w szeroko rozumianych mediach.

 

Wyjątkiem były programy Bogdana Fabiańskiego w warszawskim Radiu Dla Ciebie. To tam, w programach Top 30 Dance Chart oraz Wieczór i Noc DJ-ów usłyszałem, że istnieje jeszcze inna muzyka, że na "zachodzie" ludzie przy tym sie bawią. Spodobało mi się, też chciałem zostać DJ-em. Chodziłem wtedy do szkoły podstawowej, były inne priorytety i co chyba najistotniejsze sprzęt DJ-ski oraz płyty CD były poza moim zasięgiem finansowym więc były to marzenia niemożliwe do zrealizowania.

 

Cały czas jednak myślałem o miksowaniu muzyki i próbowałem ją miksować na swój sposób tzn. na przykład odtwarzając  muzykę z dwukasetowych magnetofonów Panasonix, kupionych na stadionie X-lecia ;) Demontowałem kieszenie na kasety by mieć większą kontrolę nad nimi, aby lekko zwolnić czy przyspieszyć. Na trzecim magnetofonie przewijałem i ustawiałem kolejne utwory. Magnetofony szybko sie psuły, kupowałem następne. Brzmi abstrakcyjnie ale dało się!

 

Po kasetach przyszły płyty CD. Wygodniejsze, nie trzeba było przewijać, łatwiejszy dostęp do nowości (bliskie sąsiedztwo stadnionu X-lecia) ale idealne wbicie Play graniczyło z cudem. Tak więc niby lepiej ale... gorzej.

Z czasem płyty CD zamieniłem na komputer. Przy pomocy programów typu Audacity składałem swoje pierwsze sety DJ-sie. Brzmiały całkiem przyzwoicie ale niestety to nie była gra na żywo.

 

Następnie odkryłem programy komputerowe przeznaczone do mikowania muzyki. Te pierwsze były dla mnie zbyt skomplikowane, dopiero Virtual DJ był przejrzysty i prosty w obsłudze. W końcu można było miksować na żywo! Ale sterowanie myszką i klawiaturą to wciąż nie było to. Profesjonalny sprzęt DJ-ski wciąż był poza moim zasięgiem, tak przynajmniej wtedy myślałem. Poza tym w międzyczasie pracowałem, studiowałem, założyłem rodzinę, pojawiły się dzieci. Czasu dla siebie coraz mniej, były inne priorytety... Bawiłem się w miksowanie coraz rzadziej i nie zagłębiałem wiedzy na ten temat.

 

Aż do 2018 roku, kiedy trochę przez przypadek w Media Markt zobaczyłem kontroler Pioneer DJ DDJ-400 podłączony do komputera z Rekordbox. Wtedy nie miałem pojęcia o istnieniu tego typu sprzętu,  że kosztuje niewiele ponad 1000zł, coś chyba przegapiłem. Stare zainteresowania odżyły. Kupiłem kontroler po kilku dniach i poczułem, że mogę poczuć się jak prawdziwy DJ! Początki były bardzo ekscytujące, poznawanie sprzętu, nauka obsługi na nowo, zmiana sposobu myślenia o miksowaniu, odkrywanie sklepów z muzyką dla DJ-ów, ech.... Z braku czasu sprzętu nie używałem zbyt często ale cały czas wiedziałem, że chcę, chcę więcej, że coś z tym musze zrobić!

 

W 2024 roku zapisałem sie na kurs START organizowany przez DJ Promotion, organizację zrzeszająca DJ-ów. Na kursie miałem okazję po raz pierwszy zagrać na topowym sprzęcie, mogłem posłuchać profesjonalistów. I poczułem różnicę.

 

Kurs otworzył mi szeroko oczy (i uszy) i spojrzałem na DJ-ke z zupełnie innej strony, tek bardziej profesjonalnej. Od tamtej pory staram się rozwijać, od strony teoretycznej i praktycznej. Inwestuję w lepszy sprzęt, nagłośnienie, oświetlenie itp., w to wszystko co pozwala mi grać na imprezach. Zwieńczeniem wszystkiego co do tej pory robiłem jest nabycie profesjonalnej konsoli Pioneer DJ XDJ-RX3.

 

Jeszcze muszę się dużo nauczyć, wiem jedno - mogę robić to, o czym zawrze marzyłem i wydawało mi sie nieosiągalne.

Mam nadzieję, że zechcesz skorzystać z mojej wiedzy i doświadczeń ;)

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

Podpowiedź:

Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium

Ty też bez problemu stworzysz stronę dla siebie. Zacznij już dzisiaj.